7 dni w Maroko

04:40 50mmmagdalenaswiderska 8 Comments

Wreszcie się stało blogowanie dopadło także mnie.
Stwierdziłam, że będzie to najlepszy sposób na dzielenie się z Wami "sesyjnymi" szczegółami, zdjęciami, inspiracjami. Wiadomo- takie pisanie na blogu będzie o wiele bardziej swobodne niż na przykład na facebooku.
Po każdej sesji możecie spodziewać się tutaj fotorelacji i opisu. Mam nadzieję, że będę to w miarę ogarniać. Na razie jestem w sferze blogowania nowicjuszką, ale z czasem będę ulepszać wygląd tej strony(niestety na razie pozostawia wiele do życzenia).
A tymczasem przygotowałam dla Was post numer 1: 7 dni w Maroko. Czyli normalniej mówiąc opiszę swoje wakacje. Co, gdzie, jak i dlaczego.
Pierwsze zaskoczenie czekało mnie na lotnisku: pełno Marokańczyków wyrywających Ci walizkę z ręki i proponując pomoc- oczywiście nie za darmo. Napiwki tutaj to niemal świętość.
Drugie zaskoczenie: pogoda. Rano niesamowita mgła, która w ciągu godziny ustępowała i mogliśmy cieszyć się prawdziwym afrykańskim słońcem.
Trzecie zaskoczenie: niezwykła otwartość mieszkańców Agadiru, w sumie ich zachowanie można podpiąć pod nachalność. Idąc promenadą można natknąć się na Arabki, które zachęcają do zrobienia tatuażu z henny, dzieci sprzedające róże, a także na niezwykle denerwujących kelnerów restauracji, którzy podtykają Ci pod nos menu, jeśli to nie zachęci Cię do zjedzenia właśnie u nich, krzyczą: "Polska! moi przyjaciele!".
Czwarte zaskoczenie: Sposób robienia zakupów. Jeśli nie masz cierpliwości do targowania, kupisz pamiątki dwa razy drożej. Ale warto się trochę pokłócić, wtedy można kupić np. skórzaną torebkę za naprawdę niską cenę.
Piąte zaskoczenie: Marokańczycy robią przepyszną zieloną herbatę w pięknych srebrnych czajniczkach.
Szóste zaskoczenie: Kobiety tam ubierają się równie różnorodnie co tutaj- w Europie. Pierwsze ubierają się tylko na czarno, innym widać tylko oczy, a jeszcze inne noszą jaskrawe szaty z ogromnymi i fikuśnymi wzorami, na nogach mają szpilki, a w ręku koniecznie podróbka torby Louis Vuitton czy Chanel.
Siódme zaskoczenie: Tutaj prowadzi się nocny tryb życia. Idąc ulicą niech nie zdziwi Was widok dwuletnich dzieci skaczących na trampolinie po godzinie 23.
Ósme zaskoczenie:  "Dobra dobra zupa z bobra jeszcze lepsza zupa z wieprza" - usłyszane od kelnera.
Dziewiąte zaskoczenie: Mieszkańcy Maroka ubóstwiają swojego króla, jego zdjęcia są wszędzie nawet w sklepie spożywczym!
Dziesiąte zaskoczenie: Souk- to najdziwniejsze miejsce, jakie dane mi było odwiedzić. Pełno ludzi, zapachów(nie tylko tych przyjemnych), wykrzykujących sprzedawców, straganów. My zostaliśmy zaproszeni przez jednego ze sprzedawców na zaplecze swojego stoiska, gdzie zrobił nam tradycyjną zieloną herbatę, a także bez naszej zgody zrobił mi i mojej siostrze tatuaż z henny na wewnętrznej stronie dłoni(dobrze, że to była pomarańczowa henna...)

Widok z samolotu.
 Wspomniana przeze mnie mgła.


 Spora bieda w mieście, ale Mc Donalds musi być ;)





 Na souku można znaleźć wszystko, dosłownie...;)

Wybaczcie jakość niektórych zdjęć, ale robione telefonem.

Teraz będę miała czas na sesje, więc spodziewajcie się nowości!
Miłego dnia ;)

8 komentarzy:

  1. Jak tam pięknie :)
    Oczywiście dodałam do obs :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jej...zazdroszczę takich miejsc do sfotografowania :). Super się czytało i oglądło. Powodzenia w blogowaniu ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. super, zazdroszczę wakacji ;)
    ps. dodaj gadżet do obserwowania tylko nie ten z google+ tylko zwykły. i powodzenia w prowadzeniu bloga ;)
    aha i jeszcze, zlikwiduj weryfikację w komentowaniu jak możesz, bo strasznie zniechęca :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Całkowicie się na tym nie znam, z czasem będę to ogarniać haha :D

      Usuń
  4. Magdalena - najlepszy fotograf! : * chcemy większych zdjęć!

    OdpowiedzUsuń
  5. Tylko żebyś miała jeszcze większy szacunek do ludzi...

    OdpowiedzUsuń
  6. Idealnie! Mi tez sie marzy podroz do Maroko..

    Pozdrowienia,Mila

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie komentarze, a na profile komentujących zawsze wchodzę ! <3

Instagram @magdalenaswiderska